Estera Muszkiet-Wiazowska

Prowadząca Szkołę dla Rodziców

Napisać kilka słów o sobie to nie łatwa sprawa. Bo jak zmieścić te kilkadziesiąt lat w kilkunastu wyrazach. Jak zmieścić szczęśliwe dzieciństwo, szaloną młodość i piękną dorosłość w kilku linijkach tekstu.

W dwóch słowach napisałabym o sobie: Mistrzyni paradoksu. Bo jak inaczej zrozumieć to, że  ja, kochająca ciszę, pracuję z od dwudziestu lat z ludźmi. Ja, kochająca dom  i szum drzew na działce, imam się coraz to ciekawszych zajęć poza miejscem zamieszkania. Ja, skupiona na własnej rodzinie, coraz częściej słucham historii rodzinnych opowiadanych przez inne osoby.

Nieustanne wyzwania związane z głodem wiedzy sprawiają, że cenię sobie ciągły rozwój. Wpadam w wir szkoleń, treningów, pochłaniam specjalistyczne książki. A z drugiej strony wiem, że świetnego fachowca można poznać nie tylko po wielkiej głowie, ale po wielkim sercu. I to serce niejednokrotnie mówi więcej niż „szkiełko i oko”.

Gdzieś w tym wszystkim, napotykam na drodze dobrych ludzi, którzy unaoczniają, czym jest bliskość i zaufanie. I to zachęca mnie – hiperwrażliwaca, do tego, by nurkować w świat i posyłać bliskość i zaufanie dalej i dalej. Taka jest moja misja. Piszę o tym, szkolę, rozmawiam i inspiruję. Nie mam innych narzędzi niż, tylko przekonanie, że kropla drążay skałę nie siłą, lecz częstością spadania.

Mieć swój cichy wpływ na osoby dookoła. Widzieć, jak dobro zmienia ludzi.

Chcę być tego świadkiem, świętując w ciszy, wśród szumiących drzew z kubkiem czarnej kawy.